Nie robię nigdy specjalnych planów czy postanowień na nowy rok. Ale z chęcią podsumuję miniony rok, bo widzę w nim sporo pozytywnych akcentów.
Nie ukrywam, że liczyłam na sporo zmian w tym roku, ale się przeliczyłam. Teraz, siedząc nad kubkiem kawy i przełykając gorycz porażki przeglądam swój bullet journal i stwierdzam, że nie było tak źle.
Przede wszystkim zaczęłam zapisywać swoje Wdzięcznotki, czyli za co jestem wdzięczna. Zwykle wiele elementów się powtarza, ale to chyba dobrze, bo można uznać, że jest stabilnie 😉
Zawodowo
Dostałam wiele propozycji pracy, z których nic nie wyszło. Chciałam wrócić do Polski, ale albo firmy miały mnie gdzieś na etapie wysłania CV albo czekałam po 2 miesiące na odpowiedź. Po dodaniu do tego wymagań i zarobków stwierdziłam, że wystarczy tego na napisanie dobrego horroru 😉
Po raz kolejny poleciałam do Salamanki na tygodniowe stypendium dla nauczycieli, dzięki czemu naładowałam bateryjki i opaliłam się na tyle, by swoją bladością oślepiać dopiero w grudniu.
Ostatecznie, zmęczona brakiem stabilności, postawiłam wszystko na jedną kartę. Po wymyśleniu nowej nazwy mojej firmy potrzebowałam kilku miesięcy, by uwierzyć w siebi, zrobić samodzielnie stronę i działać tylko na tym polu. Ostatecznie się udało, Sonrisa Studio ma się dobrze, obecnie tworzymy nowe grupy hiszpańskiego online. W międzyczasie popracowałam chwilę w angielskiej korporacji i stwierdziłam, że nawet mi się podoba praca w obsłudze klienta (nie wiem jak to wygląda w Polsce).
Jeśli chodzi o bloga – przeniosłam cały majdan na WordPress i pisze mi się o wiele wygodniej, chociaż ostatnio tak dużo czasu zabiera mi zarabianie pieniędzy i ściganie płatności, że powinnam przysiąść częściej.
A jakby ktoś nie wiedział, jak widzą mnie uczniowie, to wyglądam według nich tak:
Prywatnie
Miałam sporo czasu na przemyślenia (również te mniej przyjemne) i czytanie książek. Obecnie czytam pięćdziesiątą książkę, ale dwie inne są dopiero zaczęte (w tym jedna cegła po hiszpańsku) i nie wiem kiedy skończę.
Miałam trochę czasu na seriale, filmy i gry, zatem chyba czas na kolejny przegląd seriali 😉
Zaczęłam grać w MTG, zaraz po tym, jak mnie zarażono bakcylem na Open House w Mansfield.
Stworzyłam kolejną listę nowości do zrobienia , z której zdążyłam już skreślić:
- wejście i zejście samodzielne z wieży (totalnie spontanicznie w Salamance)
- stworzenie BuJo w gładkim zeszycie
- narysowanie czegoś dla uczniów (słówka na fanpage i instagram Sonrisa Studio)
- stworzenie duetów i grup na prowadzonych przeze mnie zajęciach online
- rozreklamowanie działalności (mój największy problem ;), ale zrobiłam )
- zajęcie się sobą zamiast innymi (przestałam być Matką Teresą)
- skorzystanie z nowych narzędzi na zajęciach online
- pokazanie BuJo światu
- przygotowanie tortilli z mango i łososiem (jak z baru w Salamance) – wyszło mega!
Zostało mi jeszcze samodzielne zmontowanie filmiku, a zupełnie przypadkiem wpadło doświadczenie z angielskiej korporacji, dodatkowo obejrzałam kości dinozaurów z całego świata, więc można uznać, że nowości zaliczone 😉
Podróże
W tym roku zobaczyłam Carcassone i Tuluzę i byłam zachwycona francuskimi makaronikami. Jakiś miesiąc temu zrobiliśmy je w domu i wyszły całkiem smaczne.
Zajrzałam też do Neapolu, Madrytu, Salamanki, Toledo (gdzie zjadłam kuropatwę) i na Kretę.
Raczyłam rozciąć sobie stopę na dzień przed powrotem do Anglii. Okoliczności przyrody wybrałam piękne – wyspa Balos jest naprawdę boska.
Mieliśmy też gości w naszym mieście, więc obowiązkowo odwiedziliśmy Londyn, Sherwood i Matlock. Poza tym szwendałam się po okolicy i odkryłam piękne parki natury ze stawami 🙂
Zdążyłam też wpaść do Polski, wleźć na Szczeliniec, Śnieżkę, zaliczyć konferencję w Lublinie (i rozwalić Krychę), poznać świetnych ludzi w samolotach i na lądzie.
Zobaczyłam też piękny jarmark świąteczny na zamku w Lincoln oraz ten u mnie w mieście.
Instagram mówi, że najbardziej lubicie te zdjęcia z 2017 roku :
Na blogu najczęściej czytaliście:
- o serialach po hiszpańsku 1, 2 i angielsku 1, 2
- czy warto iść na administrację
- jak zaplanować naukę języków obcych
- jak nauczyć się hiszpańskiego w domu
- o świętach w Hiszpanii
- jak znaleźć czas na naukę języka obcego
- przepis na turrón de Jijona
- oraz o tym, czy i jak możecie się ze mną uczyć
Dziękuję Wam bardzo za kolejny wspólny rok. Życzę Wam dużo zdrowia, radości, uśmiechu i energii do działania.