Masz dużo na głowie i nie masz pojęcia jak inni znajdują czas na naukę języka obcego? Chcesz się uczyć języka, ale nie masz czasu? To bardzo częste zmartwienie moich uczniów i tych, którym ambicja każe ruszyć z nauką, ale przecież nie masz kiedy!
Nie będę tu pisać, że każdy ma taką samą dobę, bo każdy z nas ma inny tryb życia i dysponuje inną ilością wolnego czasu. Jest jednak kilka sposobów, które mogą Cię naprowadzić na to, gdzie szukać wolnych chwil, by zagospodarować je na naukę.
1. Podcasty, piosenki i audiobooki
W zależności od tego, czy lubisz słuchać muzyki czy wolisz podcasty tematyczne czy konkretne książki w postaci audiobooków – wszystko możesz znaleźć w języku, którego się uczysz. Co prawda w przypadku niektórych języków może to być nieco utrudnione, ale nie ma co się od razu poddawać 🙂
Najlepiej wybrać podcast lub audiobook zgodny z naszymi zainteresowaniami, by połączyć naszą pasję z nauką języka (nie dla wszystkich jest to pasja sama w sobie), dlatego jeśli interesujesz się fotografią możesz posłuchać o kadrach, przysłonach i całej masie innych fotograficznych zagadnień.
Polecane podcasty
Jeśli chodzi o mnie to podcastów hiszpańskich szukam m.in. tutaj i obecnie znów szaleję za El palabrero i namiętnie słucham o pochodzeniu i używaniu poszczególnych słów hiszpańskich w drodze do pracy.
Gdybyście zapytali mnie o podcasty angielskie to lubię nie tylko słuchać, lecz także używać na zajęciach podcastów z serii 6 minute: 6 minute grammar, 6 minute vocabulary czy The English we speak jak coś to śmiało szukajcie tu.
Audiobooki to u mnie loteria, wiele osób poleca hiszpańskie albalearning ale chyba miałam pecha i trafiłam na tak nudną lektorkę, że odechciewało się słuchać. Poza tym wpisanie haseł “audiobook” czy “audiolibro” (wraz z językiem) w google doprowadzi Was na pewno do czegoś godnego uwagi.
2. Facebook, telefon i cała reszta
Chodzi nie tylko o zmianę języka z polskiego na ten, którego chcemy się nauczyć, lecz również o znalezienie sobie stron, grup, forów i innych miejsc odwiedzanych przez nas na co dzień. Jeśli oglądasz polskie demotywatory a chcesz uczyć się hiszpańskiego znajdź hiszpańską wersję klik.
W ten sposób dalej się relaksujesz ale nie marnujesz czasu i nie tylko przyswajasz język obcy, lecz także poznajesz inną kulturę. Same plusy!
3. Czytanie
Obcojęzyczne książki, artykuły w sieci, gazety, magazyny dla uczących się języków obcych a nawet szyldy czy menu – wszystko, co zawiera słowo pisane jest dozwolone. I po raz kolejny – kieruj się swoimi zainteresowaniami, po co masz czytać w oryginale Romka i Julkę skoro możesz poczytać o fascynującym cię gotowaniu i żywieniu? Przy okazji zainteresowań przypominam o kursach na coursera – co prawda pisałam o tej platformie już jakiś czas temu, ale nadal jest warta zainteresowania, podobnie jak openuniversity, khan academy, bbc, czy edx.
Jeśli będziecie chcieli powstanie post o różnicach między tymi platformami i co jest warte uwagi, tylko dajcie znać 😉
4. Oglądanie
Seriale, filmy, filmiki na yt, vlogi i cała masa innych form wizualnych – wielu z nas i tak ogląda, więc znalezienie odpowiedniej wersji językowej chyba nie jest problemem 🙂 Seriale hiszpańskie tu i tu, angielskie tutaj (Kreatywa poleca te). Przy okazji kursów, o których wspomniałam wyżej także będziecie oglądać, więc wszystko się zazębia.
5. Dyskusje
Nie chodzi tylko o rozmowy na żywo, gadanie do kwiatków czy zwierząt w wybranym przez nas języku czy powtarzanie wymowy przed lustrem. Rozmowy na lang-8, omegle czy hellotalk i innych odpowiednikach tych platform, w grupach dyskusyjnych (np. na facebooku), komentowanie postów blogerów czy pisanie własnego, obcojęzycznego bloga to świetna okazja do szlifowania języka. A skoro i tak prowadzimy konwersacje, to dlaczego nie robić tego w języku docelowym?
6. Spędzanie przerwy z językiem – fiszki, zadania, czytanie…
Niektórzy spędzają swoje przerwy w pracy czy w szkole gapiąc się w ścianę, inni nadrabiają zaległości towarzyskie a jeszcze inni przeglądają słówka na Quizlet, przeglądają Memrise czy bawią się z Duolingo. Dobrym pomysłem są też krótkie zadania do wypełnienia, czy przeczytanie strony książki. Zajmie nam to chwilę a to zawsze krok do przodu.
https://www.instagram.com/p/-E27xbKJrH/?taken-by=itysia.pl
7. Śniadanie
Podobno powinno się skupić tylko na jedzeniu, ale jeśli wielu z was nadrabia jakieś zaległości filmowe czy jakiekolwiek inne w czasie posiłków to jest to idealny czas na posłuchanie zagranicznego radia (hiszpańskie, angielskie, francuskie). Możecie też obejrzeć filmik w danym języku czy przejrzeć fiszki. Jednym słowem – jeśli i tak coś robisz to rób to w języku docelowym.
8. Sprzątanie i inne aktywności domowe
Czas na porządki jest idealny by włączyć podcast czy muzykę – oprócz wsłuchiwania się w tekst ogarniesz mieszkanie bez poczucia winy. A w trakcie prasowania możesz nadrabiać seriale, o których już było 🙂
9. Przed snem lub po obudzeniu się
Gdzieś pomiędzy przeglądaniem maili a jedzeniem może uda Ci się znaleźć chwilę, by posłuchać, pooglądać, poczytać? 5 minut to dobry początek. Jak znajdziesz ich w ciągu dnia więcej to nie tylko kwadrans, ale i 30 minut może się uda zorganizować.
10. Wsparcie
Postaw sobie cel i nagradzaj się za każdy, nawet najmniejszy sukces. Znajdź sprzymierzeńców- na pewno znasz kogoś, kto również uczy się języka i pomoże się zabrać do roboty. Grupy wsparcia, takie jak ta czy ta, misiowacja, akcje “nauczę się języka” np. hiszpańskiego – wybór jest ogromny!
Jestem ciekawa jakie macie sposoby na pogodzenie nauki z obowiązkami (i przyjemnościami) – śmiało się podzielcie, chętnie wypróbuję coś nowego!
Świetne porady, robię w sumie to samo więc nie powiem nic nowego, może jedynie oglądanie angielskich snapów 😉
Pokaźne kompendium wiedzy, przyznaję 🙂 Fajny pomysł z tymi Demotywatorami. Ktoś kiedyś tworzył takie w języku esperanto, ale temat upadł. A szkoda, bo to bardzo fajna, przyjemna opcja na poznawanie języka.
No i dziękuję za wspomnienie o mnie, to bardzo miłe 🙂
Dobre podpowiedzi 🙂 Szczególnie spodobały mi się podcasty w czasie sprzątania! Ja oglądam zagraniczne seriale przy gotowaniu 😉
Właśnie ostatnio mam problem ze znalezieniem czasu na naukę języka, a zatem chętnie skorzystam z Twoich porad 🙂 Szczególnie słuchanie audiobooków/podcastów w czasie jazdy autobusem wydaje mi się super pomysłem 🙂
Dla mnie najlepszą opcją jest memrise. Pół godzinna przerwa w pracy to około 100 powtórzonych słówek. Wiadomo, że wszystkich nie zapamiętam, ale po tygodniu sporo ich w głowie zostaje 🙂
Memrise już był https://www.itysia.pl/2014/07/szlifowanie-jezyka-dla-leniwych-memrise.html 🙂 Podobnie jak coursera, quizlet i cała masa innych narzędzi a i tak nadal słyszę "nie mam czasu na naukę", więc postanowiłam lekko zmotywować 🙂
U mnie seriale królowały przy prasowaniu – robiłam wtedy cały maraton ale.. przestałam prasować 😀
Zasłużone to wspomniane 🙂 Z esperanto widziałam sporo ciekawych stron w sieci, jakbyś potrzebowała daj znać 🙂
Super! Daj znać jak idzie za jakiś czas. Może odkryjesz coś, co zainspiruje innych 🙂
u mnie najlepszą opcją są wyjazdy zagraniczne, np. po kilku dniach na Ukrainie szło się przestawić na cyrylicę (zwłaszcza, że bywałem już wcześniej na Wschodzie, m.in. 2x w Rosji). Albo na kursie językowym w UK mój poziom angielskiego się poprawił 🙂